Winter is coming...
Mamy październik, większość psów właśnie przechodzi okres linienia wiec to odpowiedni czas by podzielić się z wami moją opinią o Zolux Magic Brush.
Szczotkę tą zakupiłam jakoś na wiosnę tego roku kiedy to okazało się że Cezar postanowił zrobić "puffff" i zmaleć o połowę w ciągu tygodnia. Od jakiegoś czasu słuchałam opinii o cudzie techniki jakim jest Furminator, jednak oryginalne są dla mnie stanowczo za drogie (te za 80 zł to nadal podróbki!) Wiec zaczęłam przeszukiwać internet z zamiarem kupna zamiennika. Nie przekonują mnie plastiki za 15 zł. W końcu trafiłam na recenzję Niuchacza, która porównuje Zoluxa do oryginału i przekonałam się.
Za szczotkę zapłaciłam niecałe 50 zł z przesyłką.
Mamy październik, większość psów właśnie przechodzi okres linienia wiec to odpowiedni czas by podzielić się z wami moją opinią o Zolux Magic Brush.
Szczotkę tą zakupiłam jakoś na wiosnę tego roku kiedy to okazało się że Cezar postanowił zrobić "puffff" i zmaleć o połowę w ciągu tygodnia. Od jakiegoś czasu słuchałam opinii o cudzie techniki jakim jest Furminator, jednak oryginalne są dla mnie stanowczo za drogie (te za 80 zł to nadal podróbki!) Wiec zaczęłam przeszukiwać internet z zamiarem kupna zamiennika. Nie przekonują mnie plastiki za 15 zł. W końcu trafiłam na recenzję Niuchacza, która porównuje Zoluxa do oryginału i przekonałam się.
Za szczotkę zapłaciłam niecałe 50 zł z przesyłką.
Co o niej sądzę? A no sądzę że warto kupić.
+ Działa całkiem przyzwoicie, po znalezieniu odpowiedniego sposobu używania wyciąga cały puszek,
+ Nie narusza włosa okrywowego,
+ Nie tnie dłuższych piór na portkach i łapach,
+ Cena jest porównywalna z jakością, szczotka jest solidna i pewnie trzyma się w ręce,
+ Ma 6.5 cm wiec nadaje się tak dla średnich jak i dla większych psów,
+ Jest łatwo dostępna w wielu sklepach zoologicznych, nawet miejscowych,
+ Jeśli używać jej regularnie problem tonięcia w kłakach znacznie maleje,
+ Nie narusza włosa okrywowego,
+ Nie tnie dłuższych piór na portkach i łapach,
+ Cena jest porównywalna z jakością, szczotka jest solidna i pewnie trzyma się w ręce,
+ Ma 6.5 cm wiec nadaje się tak dla średnich jak i dla większych psów,
+ Jest łatwo dostępna w wielu sklepach zoologicznych, nawet miejscowych,
+ Jeśli używać jej regularnie problem tonięcia w kłakach znacznie maleje,
Jest jednak kilka rzeczy do których muszę się przyczepić by recenzja była szczera.
- Nie ma podziału na rodzaje włosa, wiem na pewno że nadaje się dla psów z podszerstkiem krótko i pół-długowłosych ale nie wiem co zrobiła by z sierścią np collie/samoyeda,- Nie ma podziału na rozmiary, wiec przy mikro psach się nie sprawdzi a przy olbrzymach trzeba by się napracować,
- Nie ma tak cudownego efektu jak na filmikach z jutuba dotyczących markowych grzebieni, trzeba trochę pomachać żeby wyczesać psa ale różnica między nią a szczotkami marketowymi jest ogromna.
- Wydaje przerażające dźwięki, na początku myślałam że ogoli go na łyso ale po pół roku nie zauważyłam zmian w stanie sierści,
Podsumowując wiec, polecam jeśli szuka ktoś sprawdzonej szczotki dla mocno liniejącego psa w rozsądnej cenie.
JAK ON ŁADNIE STOI PRZY CZESANIU XDDD
OdpowiedzUsuńJa muszę jedną ręką trzymać za obrożę, a drugą czesać :/
Do nas jeszcze zimowe linienie nie przyszło, no ale przecież niedawno skończyło się letnie....
My też używamy podróbki, ale tej z tych najtańszych z alegro i wydaje się w porządku, a przynajmniej nie tak straszna jak często ludzie piszą.
ALE masz moje słowo, że gdybyśmy już nie mieli trymera, to po twojej recenzji kupiłabym zoluxa. Serio XDDD
Ja niestety nie znam w ogóle tej szczotki i muszę powiedzieć, że jest ona dla mnie nowa. Mojemu psu kupiłam za to bardzo fajny grzebień https://sklep.germapol.pl/pl/grzebienie.html i to dzięki niemu jestem w stanie całkowicie usunąć niepotrzebną sierść.
OdpowiedzUsuńZanurz się w fascynującym świecie psów na naszym blogu! Z najnowszymi trendami, poradami i wzruszającymi historiami - każdy wpis to psia uczta wiedzy i emocji. https://nasze-psy.pl/zachowanie-psa/
OdpowiedzUsuń