poniedziałek, 10 lutego 2014

Dzień jak codzień

Nie mam aktualnie jakiegoś odrębnego tematu o którym mogłabym napisać notkę, więc nie będę się spinać i napiszę o wszystkim.
To znaczy. Przyszła "wiosna" , śnieg stopniał i słoneczko przyjemnie świeci. Cezar lubi taką pogodę. Wszędzie jest przyjemne błotko, można się nieźle rozpędzić o i jest ciepło tak w sam raz. Nie za gorąco, ale też nie za zimno.

Nie uważacie że to odrobina przesady że w połowie lutego mamy maj?
Mam ostatnio trochę wolnego czasu, więc pochwalę się że uszyłam w końcu nowe SLEDy dla Cezara. Tamte się rozpadały. Te są czarne. I Cezar widocznie bardziej je lubi, z nadzieją zawsze je przynosi jak gdzieś wychodzimy (tak, mój pies sam przynosi szelki, smycz, zabawki itp itd jeśli chce iść. Cwaniak.)

Rowerem jeździmy nadal, szelki już przetestowane. Pies mi ładnie pracuje, ciągnie. Najgorzej jest gdy wracamy do domu. Póki jesteśmy na drogach gdzie jeździmy OK- biegnie przodem, czasem ciągnie, reaguje na komendy. Ale gdy tylko obiorę kierunek DOM Cezar traci zapał, szarpie smycz, człapie powolutku i za nic nie chce biec przed kołem. Ale chyba mu na to pozwolę :) W końcu żaden pies nie spieszy się do domu ze spacerku. I on tak uroczo wygląda.
(jak słychać Cezar jeszcze charczy i w dziwny sposób dyszy. Weterynarz powiedział że przez jakiś czas to się może zdarzać szczególnie podczas wysiłku)

Z racji że jest taka ładna pogoda chodzimy też z Cezarem codziennie na działkę. Trzeba tam trochę ogarnąć. Przy okazji mogę mu cyknąć trochę świetnych zdjęć bo na działeczce władca jest u siebie, i dumnie pręży się w strategicznym miejscu. I patroluje, czy nikt nie ośmiela się czasem naruszyć jego własności :P 


Sztuczkujemy trochę i ćwiczymy posłuszeństwo (nie obi, tylko zwykłą kontrolę nad psem). Chcę nauczyć Czarka skakać przez moją nogę ale jak narazie ćwiczymy zwykłe skoki przez coś by reagował mi doskonale na komendę "hop".

Dziś czesząc go zauważyłam że strasznie mu się przytyło :) Jego super wcięta talia i smukła sylwetka już nie jest tak smukła! :P Jak biega zaczyna mu się bebech trząść, trzeba będzie nad tym popracować. Wrócimy do opony i może pójdziemy coś w kierunku WP. 


Ahh i jeszcze. Napiszcie mi jak się komponuje nagłówek GIF, czy lepiej jak był normalny (za żadne skarby nie umiem go powiększyć). 

3 komentarze:

  1. Mój kuzyn miał bardzo podobnego psa i on tez przez pewien czas tak charczał, więc nie ma się czym stresować.
    MICHWOL

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładne Sledy,fajnie że tak bikiejoring trenujesz z Czarkiem ma zapał do biegu ale w końcu to Malmut :D My z Axem mamy przerwe od wszelakich treningów.
    Pozdrawiamy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcie numer 3 i głowa Czarka <3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy nie działają? kliknij obrazek!