Z tej okazji króciutka notka.
To był cudowny rok. Osiągnęliśmy w nim niezwykle dużo.
Sztuczki: Bąbelki, waruj (smutny pies), wejdź (4 łapy), wstydź się, slalom pomiędzy nogami, ósemka pomiędzy nogami, obchodzenie przedmiotów, zostań (w każdej pozycji),
Udało się też dość dobrze wypracować serię siad>pac>wstań w każdej kolejności, reaguje na delikatne gesty.
To był rok chodzenia bez smyczy. Na każdym długim spacerze.
To rok odwoływania się od coraz to mocniejszych rozproszeń. Aż po ostatnie odwołanie od biegnącego przed nami jelenia.
To rok aktywności jak jeszcze nigdy w jego życiu. A on dzielnie to zniósł i nawet po 10 kilometrze dzielnie parł do przodu merdając ogonem.
To był rok poprawienia stosunków między domownikami. Ojciec przestał dokarmiać Cezara (jak patrzę :D ). Stasiek zaczął się nim chętniej zajmować i miziać ( też jak nie patrzę :D )
Dziękuję za każdy wspólnie spędzony dzień.
Obyś żył jak najdłużej, bo nie wyobrażam sobie że miało by cię zabraknąć.