poniedziałek, 29 czerwca 2015

Powoli, do przodu.


Żebyście sobie nie myśleli że my we wakacje próżnujemy, oświadczam że także pracuję nad Cezarem.
Dokładniej, to pracuję DLA Cezara (w większości). Załamał mnie stan jego sierści (nieszczęsne badania za +200zł), naczytałam się o  różnych fajnych bajerach (typu Pokusa, lepsza karma typu Fitmin oraz potrzebujemy nowej smyczy) i załamał mnie mój budżet. Więc poszłam do pracy.
I dlatego proszę mi wybaczyć przerwy w prowadzeniu bloga, ciężko pogodzić fizyczną pracę na pełny etat, opiekę nad takim psem oraz typowe zajmowanie się domem..
Ale pracujemy, i też mamy plany na wakacje. 
Aktualnie udało nam się wypracować niewielką ale umilającą życie regułę. Nazywam to "Schodzeniem synchronicznym".
Nigdy nie przywiązywałam uwagi do tego w jaki sposób poruszamy się na klatce schodowej z psem. Na górę zwykle wchodzi sam, odpięty już na parterze, ale nasz bieg na dół do tej pory wyglądał dość chaotycznie. Gdy się mocno chciało, pies gotów był połamać mi nogi a dotrzeć na dół. 
Jednak za pomocą kilku komend, powtórzeń, nagród i karceń udało nam się osiągnąć zadowalający efekt. 
Pies wygląda dość śmiesznie kiedy czeka z wyciągnięciem łapy aż zrobię krok, ale uwierzcie mi, ulga dla rąk i nóg niesamowita. Tak świetnie się przy tym skupia! Motywacją jest spacer, więc "chcesie" pieskowi wysilić. 
Oto filmik.


Zabawne: Gdy na początku zaczęliśmy schodzić w ten sposób, zainteresował się całą sytuacją sąsiad i skomentował "to co ty Pati już nie latasz z psem na dwór?" ^^ W tej klatce wiadomo było że jak słychać huk i postękiwania to znaczy że "wychodzimy".

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Jak urosnąć psa?

W tej oto krótkiej notce, daję wam swoistą receptę na to, jak urosnąć psa.
Chcecie aby wasz pies był silny i duży??
Musicie go podlewać!! :)



Następnie należy dodać do niego trochę ziemi i trawy (ewentualnie trocin).



Dać mu poleżeć i spokojnie sącząc soczek obserwować wzrost.



Po chwili widać efekty. Macie dużego, podlanego piecha ! 



A tak na serio, na fali upałów i recenzji kurteczek chłodzących i patentów na lato, postanowiliśmy przybliżyć wam w jaki sposób malamut radzi sobie z Polskim latem.




Całkiem nieźle prawda? :P
(tak zdaję sobie sprawę z tego że pies wygląda co najmniej jakby dostał udaru xD Na szczęście nic mu nie jest, lato to najulubieńsza pora roku dla Cezara. Może leżeć do góry klejnotami, nikt nic od niego nie wymaga, można kopać doły i pływać w stawku itp itd, przygotujcie się na więcej takich min)

środa, 10 czerwca 2015

LBA - pora na nas.



Zabawa polega na odpowiedzi na 11 zadanych pytań oraz nominowaniu 11 kolejnych blogów wartych odwiedzenia.
Zazwyczaj nie bawię się w takie zabawy, to pierwszy tego typu post na tym blogu ale sposobały mi się pytania od Arki więc odpowiadam :

1. Co skłoniło Cię do założenia bloga?
 Do założenia tego bloga początkowo skłoniła mnie potrzeba posiadania zapisanych gdzieś przemyśleń dotyczących Malamutów oraz moich DIY. Swojego czasu BARDZO udzielałam się na portalu Zapytaj.onet.pl i dzięki blogowaniu miałam możliwość podczas odpowiedzi na pytanie odesłać pytającego do odpowiedniej notki. Nadal tak robię, choć już nie na tą skalę. Z biegiem czasu blog zyskał swoich stałych czytelników a ja zaczęłam pisać mniej informacyjnie a bardziej od siebie.

2. Łatwo jest Ci pisać posty? Nie masz problemów z dzieleniem się przeżyciami z innymi, czasami nieznajomymi lub anonimowymi czytelnikami?
 Z pisaniem postów jako takich problemu nie mam. Zawsze lubiłam monologi. Co dziwne, w realu nie jestem gadatliwa :) Czasami mam natomiast problem ze znalezieniem pomysłu na notkę, było już tego tyle że gdy tylko wpadam na jakiś pomysł to uświadamiam sobie - to już jest na blogu. Lubię dzielić się z czytelnikami moimi doświadczeniami z psem oraz różnymi przemyśleniami.

3. O czym najchętniej piszesz?
 Lubię pisać notki typu DIY, o różnych trickach, moich prywatnych przemyśleniach czy doświadczeniach. Nie piszę recenzji i przepisów na smaczki, bo to po prostu nie moja liga, Czarek ma piłki z supermarketu a na smaczki dostaje Frolic xD

4. Jakie blogi najczęściej odwiedzasz?
 Odwiedzam wszystkie blogi z mojego panelu po lewej stronie "odwiedzam". To co się pojawi na górze jest zawsze przeczytane. Ten dodatek nie ma na celu tylko poinformowania was jakie blogi polecam, jest to bardzo potrzebny mi gadżet. 
Niestety nie zdarza mi się odwiedzać innych blogów (choć czasem od święta mnie gdzieś powieje). Wszystko co czytam zawarte jest właśnie tam.
Dlatego reklamujcie swoje blogi w komentarzach lub na SB, może wtedy je tam dodam i będę zaglądać.
5. Jakie posty najchętniej czytasz?
 Czytam wszystko jak leci z "odwiedzanych" przeze mnie blogów, jednak nie lubię notek typu "recenzja". Rozumiem że są one przydatne niektórym osobom, mi jednak zalatuje to szpanerstwem typu "patrzcie kupiłam drogie szelki/zabawki i wam napiszę co i jak". Mam po prostu inne podejście do zakupów dla psa. Nie zagłębiam się też w notki mi nieprzydatne typu "jak upiec ciasteczka dla psa". Nie piekę nawet dla ludzi ^^. Omijam też notki wyrastające obecnie jak grzyby po deszczu w typie "jaką lustrzanką robię zdjęcia" czy opisujące obiektywy i kamerki. Ja od początku istnienia bloga robię zdjęcia zwykłą cyfrówką 8Mpix i nikt nie narzeka na jakość. Dla mnie to niepotrzebny szpan.

6. Jaki jest Twój cel na najbliższe lata?
 Chodzi o psy czy ogółem? Z psem nie wiążę zbytnich planów na przyszłość, on po prostu jest i staram się nim opiekować najlepiej jak potrafię. Mam zamiar dalej ćwiczyć i wciąż od nowa go wychowywać. Przez najbliższych parę lat muszę ustabilizować swoją sytuację materialną i rodzinną, tj. dorosnąć i wynieść się na swoje. Wtedy może znajdzie się czas na psy w szerszym zakresie.

7. Czemu zdecydowałeś/łaś się na rasę psa/psów, jakie posiadasz?
 Jako gówniara marzyłam o wilku, podobały mi się Husky, ale swój rozum mając nie męczyłam nikogo o tego psa (dzięki bogu, bo znając moją mamę i jej miłość do psów to miałabym dziś na głowie kompletnie niewychowaną torpedę).  W wieku 16 lat mając jeszcze starego kundla zaczęłam Googlować. Spodobały mi się malamuty i na 18 urodziny sprawiłam sobie szczyla. Wiedziałam wystarczająco dużo o rasie by sobie poradzić, ale z czasem okazało się że jednak "gffno wiem" i do dziś ten pies mnie zaskakuje.
Szczerze mówiąc, o kupnie psa tej rasy zdecydował jeden tekst, który poruszył moje serce : "malamuty to psy którym nadal w uszach gra alaskański wiatr". A mi skojarzyło się to od razu z wilczymi stadami biegnącymi po tamtejszych pustkowiach. Wyobraziłam sobie tą dzikość, ten błysk w oku, tą niezależność. I pomimo tego że dziś malamut uznawany jest za puchatą i nieposłuszną kulkę z gracją biegającą po wybiegu na wystawie, to ja nadal wiem, że w tych psach jest coś więcej, jest to COŚ. 

8. Gdybyś mógł/mogła zmienić pare rzeczy w wychowaniu swojego psa, co by to było?
 Socjal. Zamiast prowadzać psa w mnogość różnych miejsc (od pkp do wierzy widokowej) powinnam bardziej skupić się na socjalizacji z innymi psami. Choć nie jest najgorzej, to wiem że mogłoby być lepiej. Czarek zachowuje się jak typowy władczy samiec, ma kumpli psich, ale do obcych psów odnosi się sztywno, dominująco, a jeśli tylko który na niego warknie, włącza się tryb "wpie^&ol". Choć nie próbuje zabić. Próbuje zdominować.

9. Gdybyś wrócił/a do momentu wyboru psa, wybrałbyś/wybrałabyś dokładnie tego samego?
 W tej chwili Czarek na pewno się obrazi, ale dochodzę do wniosku że lepiej by było mieć suczkę. Mimo że od zawsze miałam samce, uwielbiam ich błysk w oku, to do szewskiej pasji doprowadza mnie jego dominacja względem psów, lizanie siuśków (oj, to najbardziej) oraz potrzeba znaczenia co drugiego krzaczka. No i cieczki....
Być może zdecyduję się na kastrację i Czarek zasłuży na miano "ciotki".

10. Masz określone plany na przyszłość wobec swojego psa lub przyszłych psów?
 Mam zamiar nadal żyć z malamutem pod jednym dachem. I codziennie od nowa go wychowywać, kochać i nienawidzić. W moim domu zawsze będzie choć jeden malamut. To postanowione, dawno temu. 

11. Planujesz mieć psy w przyszłości? Jeżeli tak, to jakiej rasy?
Jeśli życie na to pozwoli, chciałabym w przyszłości mieć drugiego psa, bardziej "ludzkiego" niż północniak. Mianowicie, owczarka niemieckiego. Z tzw. "pseudohodowli", prosto-grzbietowego wilczura, krótkowłosego. Nie uwłaczając idei ZKwP, trzeba przyznać że mają paskudne Owczarki krótkowłose. Te zwykłe. Nie czuję się na siłach na użytka. Dlatego wybór padnie na "pseudoON" lub psa w typie ze schroniska. 
Ale to raczej daleka przyszłość. 



Nominuję : 

1. Atomiszcza
2. Paulinę i Korę :)
3. Draco - pitbullo- yorka
4. Kluseczkę :)
5. Anię i Kirę
6. Nando

No po prostu nie mam kogo więcej ! Wszyscy już się w to bawili! Tak to jest, jak jest się ostatnim..... 

Pytania :
1. Co skłoniło cię do pisania bloga?
2. Ile czasu zajmuje ci napisanie jednej notki? Robisz zdjęcia do notki czy też piszesz notkę do zdjęć?
3. Czym zajmujesz się w wolnym czasie? 
4. Skąd pomysł na psa tej rasy? Kto wybierał? 
5. Dlaczego takie imię?
6. Co zmieniłabyś/zmieniłbyś w sobie by być lepszym "panem" i człowiekiem?
7. Jakie metody szkolenia stosujesz oraz jakich teorii jesteś zwolennikiem?
8. Jakich ras psów nie lubisz i uważasz że nie mogłabyś/mógłbyś ich mieć "za żadne skarby" ?
9. Czy domownicy i przyjaciele wiedzą o twojej pasji i wspierają cię?
10. Jakie zwierzęta posiadałeś w przeszłości?
11. Czy planujesz w przyszłości powiązać swoje życie zawodowe z psami? Jaki masz pomysł na siebie? 


środa, 3 czerwca 2015

Mordoksiążka - czyli jak cyknąć słitfocię z psem.

Zrobiła się ładna pogoda, ogarnęłam się, przyszła pora odświeżyć fejsa.
Cyknęłam ładną fotkę, i postanowiłam napisać post, głównie mający na celu dowiedzenie się czy wszystko ze mną w porządku.
A więc: Czy wy, psiarze, też macie na swoim profilu dużą ilość zdjęć z pupilkami (lub samych psów) ??
Bo ja mam nadzieję trzymam się w normie, tylko 5 z 28zdj mam z Czarkiem (no i oczywiście zdjęcie w tle). Doszło do tego że mam więcej zdjęć z psem, niż z innym człowiekiem.
Nie założyłam tak popularnego w tych czasach fanpejdża, bo po prostu nie mam na to motywacji i czasu. Nie posiadam snapchata, instagrama, aska ani bóg wie jakich jeszcze kont. Nawet na forach się nie pojawiłam. Ograniczam się do skromnego Bloga, oraz prywatnego Fejsa, a i tak mam ciągłe wrażenie że zbyt mocno fisiuję na punkcie mojego psa. Bo co innego szkolić i zajmować się w domu, a co innego dzielić się tym wszem i wobec w internetach prawda?
Bo tak oto wygląda w tej chwili moje profilowe! :P (i tak już wiecie jak wyglądam, co się mam wstydzić!)
Co do drugiej części tytułu, to chcę podzielić się moim sposobem na ładną "focię z rąsi" z psem. Nauczcie psa komendy "patrz/zobacz" i nagradzajcie gdy pies spojrzy we wskazanym kierunku. U nas doszło to do takiej perfekcji, że Cezar na słowo "patrz, ptaszek!" szuka wzrokiem obiektywu.
Ułatwiająca życie sztuczka, bo nie trzeba jednocześnie naciskać czerwonego guziczka, i trzymać smaka, nie grozi nam zbytnie zatłuszczenie aparatu (mmmm.... wątróbka!).
Dzięki prostej komendzie udaje mi się robić tak wam już znane zbliżenia czarkowego pysia, i te wpatrzone w człowieka czekoladowe gały...... Bajka :)
Zagłębiając się w mój folder ze zdjęciami, oraz profile moich znajomych zauważyłam też że nie tylko ja mam z nim zdjęcia. Naliczyłam co najmniej 6 znajomych którzy w swoim albumie na FB mają co najmniej jedną słitfocię z Cezarem.
Czyżby mój pies był aż tak fotogeniczny? xD
Jeśli chciało wam się to czytać, to teraz w komentarzu odpowiedzcie, czy też macie zdjęcia z psem?

Obserwatorzy nie działają? kliknij obrazek!