środa, 26 lutego 2014

Przed-marcowe harce :p

Marzec to miesiąc szaleństw, nie tylko z kociej perspektywy. Również psy uwielbiają ten miesiąc, bo wszędzie jest tyle błota! Jest dość ciepło, ale nie za ciepło. Jest dość mokro, ale nie za mokro. Jest śmierdząco ale nie aż tak by Pańci to przeszkadzało. Czyli PERFECT! :P
U nas marzec zaczął się już w lutym. Od tygodnia aktywnie spędzamy czas na świeżym powietrzu, niekoniecznie trenując. Cezar po prostu nie współpracuje bo dostał "wścieczki" (męski odpowiednik cieczki) i zachwyca go cały świat. Poza mną i najbliższym moim otoczeniem !
Zaczęły się porządki na działce. Przycinanie drzewek, drobne naprawy, odbłacanie ścieżki itp itd etc. Czyli Czarek codziennie ma okazję poszaleć na 5 arach ziemi. Bez sztuczkowania i komend. Totalna swoboda.
Często też chodzimy na bagna, na widokówkę. Ehh... BAGNA! Wyobrażacie sobie co się tam aktualnie dzieje.
Pokrótce. Cezar puszczony :

Dwie minuty później : 


Wspaniały efekt prawda?

Nie przejmuję się jego wyglądem, bo na szczęście malamucia sierść ma w pakiecie samooczyszczanie, i po ok 2h na balkonie piesiu jest czyściutki i ... nie. Może nie pachnący :)
Ale kto by go tam wąchał! 
Na jakiś czas niestety mamy wypady w bagna z głowy, chyba że znajdę wodoodporny opatrunek. Cezar rozwalił sobie "Bóg wie jeden o co" łapę. Ma otwartą około 2cm szeroką i 1cm głęboką rankę na przedniej łapce i zachowuje się conajmniej jakby umierał. Założyłam mu opatrunek i przemyłam to Rivanolem i nawet nie protestował. Podał łapę, odwrócił łeb i "rób co musisz!". Kochany piesek ! 

Nadal nie kupiłam wkręta w ziemię, ale będę jutro musiała skoczyć do zoologa po niego. Bo trzeba mimo opatrunku jakoś okiełznać tą jego "retrieverowatość".
I na koniec : Słodkie zdjątko Cezara i Belli.
Nie. On jej nie zje. On ją kocha. 

4 komentarze:

  1. Nowa obróżka? :)
    Czaruś jak szczęścia ostatnio nie ma, co chwile jakieś wypadki.
    Przy okazji, nie obrażę się na niego jakby tak zjadł tego szczurka, będę pewniejsza że nic cie nie udusi ogonem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obroża nie nowa, tą niebieską miałam (w notce była podana). Dziś mu kupiłam nową, też niebieską ale trochę inną.
      Lubimy niebieski.
      A od szczura się odczep, kochana jest.

      Usuń
  2. Śliczne zdjęcia :)
    Cezarek taki szczęśliwy się wydaje... I oczywiście tereny super :)
    Bella też jest śliczna :*
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma to jak szczęśliwy pies!

    Pozdrawiamy Hania&Fiona
    http://jaimojaspanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy nie działają? kliknij obrazek!