Wiecie że mój budżet na psie rzeczy jest bardzo ograniczony i nie jestem typem gadżeciary. Jak już coś kupuje to muszę uznać że jest nam to bardzo potrzebne i nie będzie leżeć się marnować.
Tak więc nadszedł dzień pokazania wam na co moja wewnętrzna sknera sobie pozwoliła :)
Oraz kilku rzeczy które moje rączki zrobiły dla pieska same by trochę ułagodzić wyrzuty sumienia (i Pana S.)
- Małpka z lumpeksu - idealny szarpak :)
- Smycz automatyczna 5 metrów z biedronki - uznałam że skoro nie prowadzam już mordercy na smyczy to zakup automatu jest jak najbardziej wskazany. Ułatwia nam życie podczas spacerów po lesie i w parku gdzie psa puścić nie mogę. Szkoda że nie dłuższa.
- Piłeczki antystresowe - zakupione w TXM za 3zł/szt pod wpływem impulsu. Pomimo tego że nie są zbyt estetyczne bo mają formę gąbki i psia ślina z biegiem czasu w nie wsiąka to okazały się strzałem w dziesiątkę do nauki aportu i do wody.
- Smycz moro - była ona zwykłą szarą smyczą z InterMarche i na potrzeby posiadania kompletu obszyłam ją taśmą Moro.
- Szarpak - rączkę dorobiłam sama, mopik kupiony za 6zł w TXM (mają też inne ładne kolory)
- Szelki w Batmana - wspomniane już wcześniej szeleczki które powstały "bo mam już dość obroży". Bawełnę którą pocięłam na paski kupiłam pod postacią piżamy w lumpie (połowe materiału dostała Magda od Astora) Uwielbiam jak wyglądają na moim psie :
No dobra żart KLIK - Smycz w Batmana - płynnie regulowana, no musiałam mieć do kompletu no! :P
- PseudoAżurka z biedronki - bo wszyscy mieli to i ja muszę mieć. Okazała się jednak niezbyt trafnym zakupem bo Cezar za tego typu zabawkami nie przepada. Nie piszczy, nie świeci, nie da się z tego jeść? Słabo.
- Nerki - pierwsza kupiona za 15zł w TXM bo uznałam że każdy psiarz musi mieć nerkę. Nie wiem jak żyłam bez niej do tej pory. Druga kupiona w biedronce bo przecież człowiek potrzebuje dwóch nerek :)
- Szelki siodłowe moro - prototyp, wersja 2.0, nie chcieli byście widzieć 1.0 :P Krój mnie do końca nie przekonuje, pewnie doczekamy sie wersji 3.0. Wykrojenie siodła i dopasowanie paska piersiowego jest trudniejsze niż myślałam. Obecna wersja dziwnie układa się na psie. Albo po prostu Czarkowi siodło nie pasuje :)
- Obroża z motywem Superbohaterów Marvela - bo jak kupowałam bawełnę w Batmana to obok wisiała w marvela no i nie mogłam nie wziąć, za 2zł/sztuka nooo! :P
Przy okazji robienia zdjęć do posta sfotografowałam cały obecny dobytek Cezara. Jeśli kogoś coś ciekawi, pisać w komentarzach.