niedziela, 28 maja 2017

Odpocznij


Od długiego czasu panuje w internecie coraz to większe "parcie na sport" .
Wszyscy coś ćwiczą. Czy to skakanie przez kij od miotły nazywają "agility", sztuczkowanie "obedience" a rzucanie plastikowej zabawki "frisbee" (autohejt!). Najczęściej amatorsko, w zaciszu podwórka czy salonu. Wszyscy chcą być tacy jak nasi idole (każdy z nas ma wzór do naśladowania w psim światku).
To jest bardzo dobre. To się chwali. Dobrze jest uprawiać jakiś sport, ruszać się, rozwijać skrzydła. A jednak coraz częściej wydaje mi się ze zapominamy o tym co równie ważne. Psiarzu, weź smycz, wyjdź na łąkę, odpocznij.


Na własnym przykładzie. Zaświrowałam na punkcie posłuszeństwa. Nasze długie spacery zawsze polegały na bezustannym przywoływaniu psa do nogi. Wciąż rozpięta nerka z pół kilograma smaczków, kliker w dłoni, co kilka minut powtórka jakiejś komendy. Lub inaczej, Pati idzie na zdjęcia. Aparat w ręce, pies pod ścisłą kontrolą, seria za serią bo może coś wyjdzie. W między czasie endomondo, messenger, aparat w telefonie (trzeba coś wrzucić na endo i insta!). Tak mniej więcej wyglądały ostatnie 3 miesiące. Poza spacerami psa miałam w poważaniu bo przecież musi odpocząć psychicznie żeby się należycie skupiać!


I w ten sposób zje^$%am wszystko. Cały zeszły rok świetnie nam szło, początek roku polegał głównie na odpoczynku od wszystkiego i rozpoczęciu kariery zawodowej ale potem ześwirowałam.
Zapomniałam że mój pies nie wchodzi w tryb pracy. Nie cieszy się z tego że coś mu wyszło, nie obchodzą go małe porażki. On to wszystko robi dla mnie, dlatego że ja chcę żeby kolejny raz dostawił do nogi. Dlatego że ja chcę mieć idealnego super wytrenowanego psa. Dlatego że ja mam ambicje pokazać wam kiedyś na filmiku "Widzicie z malamutem też się da!". On byłby szczęśliwszy po prostu idąc przed siebie, wąchając trawkę, goniąc piłeczkę.
Wstyd się przyznać, że zapomniałam o jego potrzebach.


Naprawiamy sytuację.
Trzeba kochać swojego psa. Szanować jego potrzeby. Czasem warto dać mu być po prostu psem. Niech goni za zającem, wytarza się w błocie, poszczeka na wiatr.
A ty psiarzu, oddychaj.


8 komentarzy:

  1. O tuż to. Niby każdy o tym wie, bo w internecie mamy pełno takich notek i poradników, ale od czasu do czasu potrzeba takiego kubła zimnej wody. Ja kiedyś świrowałam na punkcie "bieganie, sport, zaprzęgi" i wychodziło na to, że psy miały w tygodniu codziennie tylko treningi biegania, a ewentualnie w weekend luźne spacery. Wtedy ktoś powinien podstawić taka notkę przed nos. A teraz potrzebuję tej drugiej, która znów dałaby mi motywacje do robienia czegoś z psami, bo od dobrych kilku miesięcy to odpoczywamy, spacerujemy, bawimy się i powtarzamy stare sztuczki. Nie jest to złe, ale czuję, że potrzeba nam trochę sportu i czegoś nowego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlatego nie żałuję tego, że większość moich spacerów z psem jest tylko spacerem i nie niczym więcej. Nie musiałam się uczyć czegoś takiego jak wyłączanie messengera, insta, endo itp. bo.. zwyczajniej z tego na spacerach nie korzystałam. Ba! Jak już wzięłam telefon to to było coś. Po dziś dzień tak robię i czuję się z tym świetnie. Poniekąd jest to jedyny czas, w którym jesteśmy sami razem i się wspólnie relaksujemy; ja chodząc po lesie, słuchając śpiewu ptaków, a młody niuchając zapaszki po krzakach. Nawet nie irytuje mnie to, że czasami się muszę zatrzymać na 5-10 minut co by dobrze wyniuchał. Wszyscy mają parcie do przodu, chcą wszystko szybko, szybko.. A gdzie czas na relaks i spokój?
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas! Biscuit Life

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie!Trzeba czasami dać odpocząć psu i wybrać się na luźny spacer,bez treningu,zbędnych przywoływań,zabaw na siłę,tylko niech pobiega,obwącha interesujący zapach od czasu do czasu.Też widzę i obserwuję niektóre osoby jak za wszelką cenę próbują innym psiarza dorównać i jak ich widzę to aż się gotuję w środku,że nic nie mogę zrobić,a przecież pies to nie jakaś maszyna do ćwiczeń,tylko żywa istota,która ma uczucia i również powinna odpocząć i być po prostu psem.
    Pozdrawiamy! ironniesamowitypies.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Strzał w 10! :D Sporo osób niestety ich liczba ciągle rośnie skupia się na własnych zachciankach i marzeniach nie myśląc o psie... Robiłam ostatnio podobnie, ale trochę w innym sensie. Bardzo chciałam nagrać kolejny sztuczkowy filmik na nasz kanał na yt i chciałam to zrobić jak najszybciej... Przez pierwsze 3 dni praktycznie od południa do wieczora spacer z psem to było tylko "siad" "noga" " stój" itp.. Na początku robił to jak zwykle z werwą i zaangażowaniem, ale gdy zaczęłam kilka razy powtarzać tą samą sztuczkę, i robić okropnie długie sesje... pies zaczął ode mnie uciekać.... Dzisiaj zamiast nagrywać kolejne scenki poszłam z psem nad jezioro się pobawić i wszytsko naprawiłam. Ten jeden mały gest pokazał Miśkowi, że nadal o nim pamiętam i ze mną też można się super bawić. Nagrywkki podzieliłam na kilka dni, żeby nie zamęczać psa i już widzę ogromną różnicę. Nie polecam nikomu przechodzić tego na własnej skórze.
    http://kundelektezpotrafii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Racja :) czasami trzeba po prostu odpocząć, wybrać się na luźny spacer :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpocząć? Ja i moje psy nie mamy od czego xD. Za leniwa jestem. Jak coś idzie gorzej to rzucam to. Teraz coś dłubiemy w obi. A tak z innej beczki... Z tego co się orientuję jesteś utalentowana, potrafisz szyć różne rzeczy. Widziałam na jednym z blogów szarptaki (dobrze nazwę zapisałam?) i zastanawiam się jak takie coś wykonać. Co prawda są do zamówienia ale u mnie z kasą krucho :/. Dałoby radę DIY ? Rzecz jasna jeśli masz czas i chęci. Bo ja coś zrobię tylko wtedy jak mam wyłożone krok po kroku, a tak sama to nie potrafię. Powodzenia w treningu, żebyście nie zostali tak jak my, nie ma po co się trudzić. I jeszcze chciałam dodać, że już z Cezarem dużo osiągnęłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczę, smutno mi. Tyle czasu już cisza...

    OdpowiedzUsuń
  8. Dalej tu wchodzę, z nadzieją na nowy post :(

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy nie działają? kliknij obrazek!