Ale znaleźliśmy substytut. Okazało się że Cezar uwielbia lód. A że lodu ci u nas pod dostatkiem, to poszliśmy się poślizgać :P
Mieszkam w mieście do którego przynależy ogromne jezioro. I przez ostatnie mrozy calutkie pokryło się 30-sto centymetrową pokrywą lodową. Śnieg stopniał, i zrobiło się świetne lodowisko. Takiego wielkiego jeszcze nie widziałam. Całe miasto zbiegło się by choć trochę pojeździć tej zimy, za darmo, i to na jakim metrażu! :)
(kropka to mój blok)
Więc nie mogło nas tam zabraknąć.Czarek bawił się świetnie, choć ślizgać się nie chciał. Wbijał się pazurami i robił za kotwiczkę :)
Dziś niestety spadł deszcz i na lód się nie dało wejść, ale patrząc na prognozy to mróz ma jeszcze wrócić więc wybierzemy się na lodowisko napewno. Może nauczę się jeździć...? :P
Bardzo cieszy mnie że kolejna osoba przeszła na "zaprzęgową stronę mocy", zaraziła się moim bzikiem i sprawia to jej oraz jej psu olbrzymią frajdę! :) Bo to o zabawę w tym wszystkim chodzi, nie o pracę.
Amatorskie zaprzęgi to czysta rozrywka, nie jest to forma sportu zarażona rywalizacją (jak np Agility). Jeździ się dla samej przyjemności jazdy i współpracy z psem. To naprawdę wspaniałe. I pomimo niechęci mojego psa do jakiegokolwiek ruchu postanowiłam męczyć go zaprzęgami nadal. W końcu to malamut!
Nie wiesz jak wam zazdroszczę że wy sobie możecie jeździć z waszymi psami. Przy okazji czekam na zdjęcia Czarka w bandanie, chcę zobaczyć jak wygląda :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas: http://mojpsiprzyjaciel.blogspot.com/
Fajnie macie, świetne tereny do spacerów, jezioro ^^
OdpowiedzUsuńGratulacje, że udało Ci się "zarazić" kolejną osobę :) Patrząc na te zdjęcie z psem ciągnącym sanki, aż mnie do tego ciągnie :) No ale cóż, mój szczur raczej nie pociągnie sanek :D
Pozdrawiamy :*
Mi bardzo się podoba nasz zaprzęg ! Borysowi także bo w końcu może biec i biec ile mu się podoba :) Dziękujemy za pomoc i wsparcie ! <3
OdpowiedzUsuńHah..Mi też bardzo bardzo pomogłaś za co ci bardzo dziękuję,gdy poznałam cię na Zapytaj nie wiedziałam że aż tak mi pomożesz ! Ja niestety zdjęcia Sledów uszytych nie mam i zaprzęgu też nie pokaże ale powiem ci tyle że przez wszystkie treningi Axel zaczął mnie ciągnąć na sankach ! :) Choć jest miniaturkowym sznaucerkiem ma swą moc.Ale bez ciebie nic by nam nie wyszło !!! :) Jeszcze raz bardzo ci dziękuje ! Pozdrawiamy <3
OdpowiedzUsuń