sobota, 5 listopada 2016

Październik

Najgorszy miesiąc w tym roku. Ciągłe deszcze, brak motywacji i jesienna chandra skutecznie zrujnowały nasz plan. Ale wyzwanie "jesień z black&white" trwa i znów udało nam się odchaczyć kilka punktów.
  • Zmienić wygląd bloga na jesienno zimowy - zmieniony, bardzo mi się podoba, to bardziej mój klimat niż radosne chmurki. Nareszcie wróciliśmy do stylu black&white. Nowy szablon, zaktualizowane strony (pojawiły się recenzje) i uroczy kursor i wiele innych drobiazgów. 
  • Obedience - zamiast próbować nowych rzeczy staram się do szlifować stare chodzenie w kontakcie ze zmianą tempa, przywołanie w ekstremalnych sytuacjach (pogoń za lisem, stop, do mnie). Do szewskiej pasji doprowadza mnie pozostawania w komendzie. Ładnie wykonuje siad, stój, leżeć i zostanie w tej pozycji aż do zwolnienia ale już waruj (smutny pies) , ukłon czy leżenie na boku wymaga dopracowania.
  • Kompletnie zrezygnowałam z frisbee, bo po prostu już nam nie idzie. Robimy dłuższą przerwę by znów stało się atrakcyjna zabawą a nie przymusem.
  • Chodzimy na długie spacery. Nie mogę się zmusić by wsiąść na rower, zimno! :) zbieramy grzyby,  robimy zdjęcia. 93km w tym miesiącu.
 Powoli dojrzewam do kupna jakieś starej używanej lustrzanki bo przez ostatnie pół roku zabieram aparat wszędzie robię mnóstwo zdjęć i szukam kadrów lecz mocno ogranicza mnie jakość i automat. Uznałam że spróbuję :)
Piździernik upłynął nam więc na nudzie, próbach sztuczkowania w domu, intensywnym poszukiwaniu pracy i grzybobraniu. Nie jestem dumna z tego co osiągnęłam (poza blogiem) ale podejrzewam że każdy ma w życiu taki okres, że nic się nie chce i tylko leży pod kocem z kubkiem kakao :) 
Miejmy nadzieję że w listopadzie będzie lepiej. W końcu zima miała być dla nas najlepszym okresem w roku. 
Pozdrawiamy z kanapy.

8 komentarzy:

  1. Wygląd bloga jest strasznie fajny w porównaniu do poprzedniego. Świetnie się kolory ze sobą komponują. Tegoroczna jesień jest jakaś taka.. zmuszająca do nudy i lenistwa. U nas pod tym względem było podobnie; nic się nie chciało robić.
    Pozdrawiamy, Wiktoria&Fado | Biscuit Life

    OdpowiedzUsuń
  2. Większość czasu także z psem przesiedziałam w domu. Zazwyczaj padał deszcz, albo mocno wiało. Jednego weekendu świeciło słońce, a tak to nieciekawie. Wygląd bloga mi się podoba :)
    Pozdrawiamy, A&M

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękny pies. Trudny mają charakter niż husky? Zapraszam do Nas: http://malykudlatypies.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Charakter mają bardzo podobny, energiczność jednak trochę mniejszą i łatwiej przystosowują się do życia w bloku. Choć zdarzają sie osobniki z rodzaju "żywe srebro". Mowa ogółem o rasie malamutów. Mój się trochę wybił, czy może raczej nam udało się przepracować wszystkie typowe wady tej rasy i cieszymy się wręcz idealnym wspólnym życiem. Zaglądaj częściej :) Ja też będę was śledzić.

      Usuń
  4. Blog super wygląda,nie widziałam poprzedniego,ponieważ dopiero dzisiaj znalazłam tego blog i od razu zaobserwowałam! :) Pies piękny i mądry ;) Pozdrawiamy i zapraszamy do odwiedzenia
    ironniesamowitypies.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo a ja myślałam że wy to tylko fejsbuk! Fajnie że piszesz też bloga, będę zaglądać. Cieszę się że nowy wygląd się podoba, wcześniej było niebiesko (chmurki) nie w moim klimacie czarno-na-białym :)

      Usuń
  5. Pogoda rzeczywiście beznadziejna, jak to listopad, frisbee też mi nie idzie i nie wiem czy to mój pies nie ogarnia, czy tylko ja :D
    http://kreatywnosc-jest-kluczem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny i zadbany i widać, że szczęśliwy Malamut!
    Niestety pogoda teraz bywają kiepskie, ale jakoś musimy to przetrwać :)
    Zapraszam do poznania mojej "bestii" - www.huusky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy nie działają? kliknij obrazek!