sobota, 28 stycznia 2017

Sporty zaprzęgowe - nasze przydatne komendy


Doszłam do wniosku że przydało by się zrobić dla was małą ściągę.
Wiele osób z racji śnieżnej pogody postanawia wyjść z domu i potrenować z psem sport typowo ruchowy - czy to zaprzęgi, Canicross, jazda rowerem (nawet nie koniecznie bikejoring), czy zwykle spacery szybkim marszem lub rolki. 
W aktywnościach tego typu chodzi o to by pies szedł/biegł przed nami nie zatrzymując się zbytnio na siusiu/wąchanie, nie zwracając uwagi na otoczenie.

Oto kilka przydatnych do tego komend :
  • Pozycja - warto wyuczyć psa co znaczy to słowo, nie trzeba wtedy niepotrzebnie szarpać się w SLED z psem żeby ustawił się z przodu. Pies ma po prostu wyjść przed nas i czekać na start. 
  • Start - konieczne jeśli występujemy z psem w zawodach. Najczęściej ćwiczy się to za pomocą rzucenia do przodu zabawki czy smakołyka, i zwolnieniu psa z "czekaj".
  • Go!/ Naprzód - wbrew pozorom nie jest to komenda służąca do pogonienia psa na trasie. Jak ją nazwiecie, wasza sprawa, ale ma ona znaczyć "wejdź na drogę". Ja drę się GO! gdy pies zaczyna węszyć, schodzi ze ścieżki, lub gdy coś go zbytnio zainteresuje (np burek przy płocie). Ćwiczymy to mając psa jednocześnie na szelkach i obroży, gdy pies schodzi ze ścieżki obrożą korygujemy jego kierunek.
  • Dawaj!/ Szybciej/ Galop - szczególnie pomocne na rowerze gdzie jedynym sposobem na pogonienie psa jest wjechanie mu w tyłek :) U nas najlepiej zadziałało krzyczenie podekscytowanym głosem, by pies dostał "powera" i wszedł w galop albo chociaż wlekł się nieco szybciej. 
  • Stop - przydatności tej komendy tłumaczyć chyba nie muszę, jest wręcz niezbędna, szczególnie jeśli nie mamy butów tylko kółka.
  • Lewo/ Prawa - mu komend kierunkowych uczyliśmy się gdy Czarek był jeszcze szczeniakiem, aby nie myliły się psu gwizdałam a nie krzyczałam, ale przyznam szczerze że obecnie ich nie używamy. Jeździmy czy chodzimy przy tak niewielkich prędkościach że nie decyduje to o moim życiu czy śmierci, i mam czas by odpowiednio nakierować psa w inny sposób. Najczęściej rozumiemy się bez słów bo pies zna nasze trasy, a w razie pomyłki nie trudno jest skorygować psa inaczej. Dla upartych, jeśli chcecie się uczyć tych komend najłatwiej będzie na skrzyżowaniu w kształcie litery "T".

Wiem że nie trenuję już zaprzęgów, ale wiele osób zaglądających na tego bloga właśnie z tego sportu mnie kojarzy. Taka krótka ściąga może wam pomóc dobrze rozpocząć pracę z psem. 
Wiele osób ma problem z tym że podpinają psa do sanek czy pasa a ten żyje własnym życiem i wcale nie ma zamiaru biec do przodu, dlatego tak ważna tutaj jest komenda "Go!/Naprzód". Pies musi wiedzieć o co chodzi. W naszym wypadku kilkukrotne powtórzenie tej komendy na początku treningu skutkowało wejściem psa w tzw. tryb pracy. Nie interesowały go już krzaczki, cieczki czy szczekające psy, ma biec przed siebie i to robi.
Nawet osoby nie trenujące zaprzęgów zachęcam do nauczenia psa tych prostych komend. Mi pomaga to przy szybkich a długich spacerach gdzie zapinam psa na pas z przodu lub nawet przewiązuję się smyczą (ew. przypinam flexi do nerki), wydaję komendę "Go" i się wyłączam. Idę ja, idzie pies, pełen relaks :)

1 komentarz:

  1. My gdy biegamy korzystamy z podobnych sformułowań; 'dawaj' służy mi do ponaglania psa, 'czekaj' - pies zwalnia, 'stop' - pies się zatrzymuje. Prawo i lewo ciężko Fado ogarnąć, ale kierunek biegu sygnalizuję pociągnięciem smyczy w daną stronę i pies od razu rozumie o co chodzi. No i takie komendy są faktycznym ułatwieniem, pamiętam nasze początki z bieganiem, to dopiero była tragedia :p
    Swoją drogą nie mogę się napatrzeć na ostatnie zdjęcie, jest genialne! :)
    Pozdrawiamy, Wiktoria&Fado | Biscuit Life

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy nie działają? kliknij obrazek!